
W nocy z 7 na 8 maja wystąpił silny przymrozek. Minimalna temperatura powietrza spadła do -1,9°C, a temperatura przy gruncie do 0,0°C. Zraszacze zostały uruchomione ręcznie o 23:59, gdy temperatura przy gruncie wynosiła 0,8°C, a powietrze 1,8°C.
W kolejnych godzinach temperatura utrzymywała się na poziomie wymagającym dalszego nawadniania. Zraszacze pracowały do godz. 7:29, kiedy temperatura wzrosła do 3,2°C, a przy gruncie do 2,7°C. Zostały wtedy ręcznie wyłączone.
Decyzja o ręcznym uruchomieniu była podjęta z lekką niecierpliwością – nie będąc na miejscu trudno było ocenić, czy czujniki pokazują realne dane dla całej działki. W przyszłości warto rozważyć wcześniejsze uruchamianie na podstawie prognoz i trendu spadkowego.
Data i godzina | Temp. powietrza (°C) | Temp. przy gruncie (°C) | Status / uwagi |
---|---|---|---|
2025-05-07 23:59 | 1,8 | 0,8 | PRZYMROZEK, ręczne włączenie zraszaczy |
2025-05-08 03:47 | -1,9 | 0,3 | najniższa temperatura powietrza |
2025-05-08 04:44 | -1,0 | 0,0 | najniższa temp. przy gruncie |
2025-05-08 07:29 | 3,2 | 2,7 | ręczne wyłączenie zraszaczy |
Zużycie wody – ile to właściwie jest?
W trakcie przymrozku z 7/8 maja system zraszaczy uruchamiał się 334 razy, łącznie pracując przez 994,7 minut – czyli ponad 16 i pół godziny. Szacujemy, że zużyto około 9947 litrów wody.
Dla porównania:
- To tyle, co około 66 średnich jacuzzi (po 150 litrów na osobę)
- Lub 50 pełnych wanien (przeciętnie 200 litrów każda)
- Lub 0,0025 stadionu olimpijskiego (basen olimpijski mieści 2,5 mln litrów)
Choć liczby robią wrażenie, to przy skutecznej ochronie pąków winorośli przed przemarznięciem — każda kropla była tego warta.